Moda na “gluten free”
Popularność diety bezglutenowej nadal trwa. Powszechnie dostępna książka “Dieta bez pszenicy” zrewolucjonizowała podejście do leczenia chorób cywilizacyjnych. Doczekała się również wersji przepisów przygotowanych dla Polaków, z naszych rodzimych produktów i dostosowanej do polskiego menu.
Czy rzeczywiście zasadne jest stosowanie diety bezglutenowej? Czy taka dieta eliminacyjna jest bezpieczna? Kto powinien restrykcyjnie przestrzegać diety bez glutenu? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w moim przednim artykule, pt. Dieta bezglutenowa, czy może zaszkodzić?
Pszenica kontra chroniczne zmęczenie
Pszenica w ostatnich tysiącleciach przeszła intensywną przemianę. W jej efekcie obecne odmiany mają dużo wyższą zawartość glutenu w ziarnach. Duża zawartość glutenu to wysoka wydajność zboża, tym samym większa opłacalność w jej uprawie. Natomiast dla organizmu taka dawka białka do strawienia i to w kilku posiłkach dziennie (bo przecież “chleb powszedni” towarzyszy większości posiłków), to zbyt duże obciążenie. Dlatego po odstawieniu glutenu „znikają” takie objawy jak: chroniczne zmęczenie, bóle głowy, dyskomfort ze strony przewodu pokarmowego.
Czy więc eliminować gluten z codziennego spożycia? Ograniczaj, ale nie wykluczaj!*
*oczywiście dotyczy to osób u których nie stwierdzono celiakii, alergii czy nadwrażliwości na gluten, a więcej o tym jak stosować leczenie żywieniowe – dietę eliminująca gluten przeczytasz w artykule: Celiakia, leczenie dietetyczne.
Ostatnio obserwujemy na rynku boom asortymentu produktów bezglutenowych. Tylko czy znaczek przekreślonego kłosa jest gwarancją wysokiej jakości i wartości odżywczej produktu?
W czasach kiedy każdy lokal, każda restauracja dąży do tego, aby mieć w menu dania bez glutenu, kiedy pszenica została okryta złą sławą, a “skandynawski” owies cieszy się popularnością, dopisek na etykiecie “guten free” działa jak magnes na konsumentów. Producenci wykorzystają to wprowadzając do obrotu coraz większy asortyment produktów bezglutenowych. Czy umiesz z nich wybierać odpowiednie dla Ciebie?
Nie chcesz sięgać po pszenne bułeczki? – słusznie, niska zwartość błonnika i witamin z grupy B oraz wysoki indeks glikemiczny, to tylko niektóre z ich słabych stron. Przyjrzyj się produktom, które są oferowane jako alternatywa produktów pszennych. Są to bezglutenowe bułki na bazie skrobi pszennej bezglutenowej lub kukurydzianej, które niewiele maja wspólnego ze zdrowym żywieniem.
Zobacz co znajdziesz na etykietach produktów bezglutenowych: woda, skrobia kukurydziana, skrobia pszenna bezglutenowa, drożdże piekarskie, błonnik roślinny, sól i do tego cukier, olej i substancje zagęszczające, dodatek białka roślinnego i emulgatorów, barwniki i aromaty, syrop glukozowy i glukozowo-fruktozowy, soja, sproszkowane jaja i utwardzone tłuszcze…
Czy naprawdę chcesz to wszystko serwować sobie i bliskim?
Podkreślam, że zamiana w diecie produktów glutenowych na rzecz ich gotowych zmieników, może przyczyniać się do niedoborów pokarmowych. Zamienniki produktów glutenowych są uboższe w witaminy z grupy B, żelazo, cynk, magnez, wapń i błonnik.
Jakie więc rozwiązanie wybrać?
Korzystaj z tego, co diecie bezglutenowej najlepsze. Poznawaj nowe zboża: amarantus, komosę ryżową. Korzystaj z bogactwa naszych rodzimych kasz: gryczanej, jaglanej. Gotuj od podstaw. Pamiętaj, że świeże warzywa i owoce są zawsze gluten free, a obecnie stanowią podstawę naszej nowej piramidy żywieniowej.
Jeżeli musisz (bo chorujesz) lub świadomie, z wyboru decydujesz się na dietę bezglutenową, to koniecznie skorzystaj z porady dietetyka, pomoże dobrać dietę indywidualnie dla Ciebie oraz wdroży w tajniki przygotowywania bezglutenowych posiłków.
Wybieraj zdrowo, a nie tylko bezglutenowo!
Monika Frank – dietetyk