Czy miewasz chwile, w których zdrowe odżywianie zostaje przytłoczone przez ogromny kawałek pizzy lub kilka gałek lodów? Jeśli jesteś kobietą, doskonale znasz tę potrzebę zjedzenia kawałka czekolady, gdy zbliżają się ciężkie, comiesięczne dni. Jeśli jesteś mężczyzną zapewne zdarza Ci się weekendowy grill z karkówką i piwem w roli głównej. Jak znaleźć równowagę między zdrowym odżywianiem i pracą nad prawidłowymi nawykami a odrobiną przyjemności, która wiąże się z odstępstwem od zdrowej diety?
Mam dla Ciebie kilka propozycji, które pomogą Ci znaleźć Twój indywidualny złoty środek w kulinarnych szaleństwach.
Planuj, przewiduj, nie wyłączaj myślenia podczas ucztowania.
Bez świadomego planowania może być Ci ciężko dbać o zgrabną sylwetkę. W dni kiedy pracujesz, zapewne masz swój ustalony rytm jedzenia, przerwy w pracy czy ulubione dania które jesz na śniadanie czy kolację. Jeśli weekendy są dla ciebie zgubne zacznij je planować. Zapowiada się parapetówka u znajomych? Zjedz 3 lekkie posiłki w ciągu dnia, żeby czwarty, na imprezie mógł być trochę większy. Zapytaj znajomych jakie jedzenie jest przewidywane i czy możesz przynieść jakąś smaczną, niskokaloryczną sałatkę.
Masz w zwyczaju w weekendy wybierać się do restauracji? Nie bój się pytać kelnerów o sposób przyrządzenia potraw. Uwielbiasz sosy śmietanowe, serowe? Zazwyczaj są bardzo kaloryczne, ale też syte. Zamów połowę porcji lub podziel się z przyjacielem. Jeśli jesteś miłośnikiem mięsa zamów grillowane zamiast smażonego. Pamiętaj, że nawet z pozoru dietetyczna sałatka grecka może mieć sporo kalorii, jeśli jest polana dużą ilością dressingu. Poproś o podanie go w oddzielnym naczyniu i sam/a przejmij kontrolę nad ilością.
Zbadaj swoje nastawienie, gdy idziesz na bankiet, wesele czy inne miejsce, gdzie jedzenia jest pod dostatkiem. Jeśli myślisz: “taka okazja do spróbowania tych wszystkich pysznych ciast, sałatek i mięs może się już nie powtórzyć, muszę zjeść jak najwięcej” spójrz prawdzie w oczy. Takie okazje zdarzają się bardzo często. W naszej kulturze większość rzeczy świętujemy przy stole. A zatem gdy idziesz na spotkanie firmowe, spróbuj 2-3 potraw które wyglądają smakowicie. Staraj się skupiać na rozmowach i miłej atmosferze, a nie na jedzeniu.
Szukaj dietetycznych wersji swoich ulubionych potraw.
Kusi Cię czasem kawałek brownie czy tortu bezowego? Jeśli potrafisz poprzestać na jednym kawałku, to raz na jakiś czas takie szaleństwo nie jest zgubne. Gorzej, jeśli cała blaszka ciasta stoi w twoim piekarniku i nie potrafisz jej się oprzeć. Wówczas lepiej przygotować niskokaloryczną wersję ciasta, żeby móc pozwolić sobie na dodatkowy kawałek. Cukier możesz zastąpić ksylitolem lub innym słodzikiem. Serek mascarpone zamień na gęsty jogurt grecki lub serek twarożkowy i żelatynę. Ilość bakalii zawsze możesz zmniejszyć o połowę. Jeśli nie masz pomysłu jak “odchudzić” swój wypiek poszukaj dietetycznej wersji w internecie, na pewno ktoś już wymyślił i wypróbował lekki przepis
Podobnie jest z innymi potrawami. Jeśli jesteś miłośniczką mącznych rzeczy typu pierogi czy naleśniki używaj mąki pełnoziarnistej zamiast białej (uwierz mi, pierogi z kapustą i grzybami zrobione z mąki razowej są nawet lepsze). Pamiętaj jednak, że mąka pełnoziarnista jest tylko trochę mniej kaloryczna niż mąka tortowa. Jeśli więc masz ochotę zjeść pierogi to zjedz o 2-3 sztuki mniej niż jadłeś zazwyczaj. Gdy dołożysz do obiadu surówkę na pewno odejdziesz od stołu najedzona/y. A co z mięsnymi potrawami? Cóż., im mięso jest chudsze tym lżejsza będzie twoja ulubiona potrawa. Do spaghetti użyj piersi z kurczaka lub indyka zamiast o wiele tłustszej łopatki wieprzowej. Na steki wybieraj chudą wołowinę. Czy wiesz, że tradycyjne kotlety mielone możesz upiec w piekarniku? Unikniesz smażenia w głębokim tłuszczu, zamiast tego możesz odrobinę oleju dodać do farszu. Sama robię je często, są soczyste i nie zalegają długo w żołądku 🙂 Możesz je użyć do zdrowej wersji burgerów z bułką grahamką i dużą ilością warzyw. Zamiast sosu na bazie majonezu możesz użyć jogurtu, musztardy i ketchupu. Dietetyczna wersja twojego ulubionego dania gotowa 🙂
Im więcej się ruszasz, tym więcej możesz zjeść.
Nie ma co ukrywać – osoby, które żyją aktywnie lub mają pracę fizyczną potrzebują o wiele więcej kalorii niż osoby, które mają pracę siedzącą i odpoczywają na kanapie przed telewizorem. Większość małych szaleństw kulinarnych da się po prostu wyćwiczyć, wybiegać, wytańczyć itd. Oczywiście nie powinno być tak, że jeśli codziennie chodzisz na spacer czy siłownię, każdego dnia należy ci się porządny kawałek tortu. Zdrowe odżywianie to również umiar i praca nad codziennymi wyborami. Chcesz zjeść ciasto i mieć ciastko? Przed zaplanowanym wyjściem na lody możesz pójść na trening lub długi spacer. W zamian za to pozwól sobie na 2 gałki lodów (w tym jedną sorbetową). Warto zapamiętać tę zasadę – najpierw wysiłek, a potem przyjemność 🙂
Nie daj się oszukać, pogłębiaj swoją wiedzę, czytaj etykiety.
Producenci jedzenia zrobią wszystko, abyś kupił/a właśnie ich produkt. Będą Cię kusić ładnym opakowaniem, rabatem czy zapachem pysznych ciasteczek. Ale gdy zajrzysz w ich skład nawet bez fachowego wykształcenia zobaczysz, że dużo w nich cukru, tłuszczu i dodatków chemicznych. Dlatego zanim coś kupisz poczytaj etykietę, porównaj kaloryczność i składniki kilku produktów. Na pewno znajdziesz ciastka z mąką pełnoziarnistą i mniejszą ilością tłuszczu. Zamiast kupić gotowy sos do spaghetti możesz wrzucić do koszyka pomidory z puszki lub passatę pomidorową, kukurydzę i bazylię. Szukając przegryzki do filmu lub meczu sięgnij po małą paczkę orzeszków bez soli, zamiast dużej paczki orzeszków w paprykowej skorupce.
Jeśli czytasz ten artykuł, na pewno od jakiegoś czasu interesujesz się zdrowym i racjonalnym odżywianiem. I oby tak dalej, niech większa świadomość przekłada się na twoje codzienne wybory. Częste i niekontrolowane szaleństwa kulinarne mogą doprowadzić do kilku zbędnych kilogramów i nie tylko. Ale twórcze eksperymenty w kuchni, dzięki którym powstaną dietetyczne wersje przekąsek na pewno pozwolą ci trzymać formę i dostarczą przyjemności.
Natalia Bobowik
dietetyk