Efekt 10 tygodni – 11 kg!
Masa ciała -11 kg
Tkanka tłuszczowa – 5 %
Talia -10cm
BMI było 37 jest 33
Elżbieta Bujak: Monika, cudowna, uśmiechnięta osoba. Pomimo ciągłego pędu w pracy, w domu wspaniale odnalazła się w nowej roli. Znalazła czas dla siebie na przygotowywanie posiłków i aktywność fizyczną, której tak bardzo jej brakowało. Trzymam kciuki, ponieważ Monika jeszcze nie powiedziała „dość”.
Monika: Dieta? Właściwie odkąd jestem dorosła ciągle próbuję się odchudzać. To dla chłopka, do sukienki ślubnej, po ciąży, jednej…drugiej. I jakoś tak ponosiłam same porażki w tej kwestii:) Ponadto nie mając czasu na regularne posiłki, będąc „ matka Polką” zagryzałam, przegryzałam w czasie stresu, nadmiaru pracy, braku snu…i waga rosła….doszło do tego że już niemal co a ubierałabym się w namiot i poszerzałabym futrynę:) Niestety w moim przypadku stres i zmęczenie( a tego miałam pod dostatkiem) skutkuje sięganiem po słodycze.
„ Metamorfoza” ocaliła mnie! Zmieniłam przede wszystkim nawyki żywieniowe. Dieta była jakby szyta pode mnie: wszystko co jadłam było smaczne i sycące a w międzyczasie nie potrzebowałam podjadać. Nauczyłam się komponować posiłki. A muszę dodać, że moja rodzina też na tym skorzystała. Wszystkie sałatki oraz obiady jedli ze mną. Zatem nie musiałam gotować dwóch obiadów i wszystkim smakowało!