1. Jak wyglądały początki kuracji?
Uważamy, że początki kuracji wyglądały pozytywnie. Posiłki były w odpowiednich ilościach i smaczne. Poznaliśmy nowe smaki, które nam odpowiadały. Spróbowaliśmy nowych potraw, produktów, po które byśmy może sami długo jeszcze nie sięgnęli. Nie mieliśmy odczucia, że jesteśmy na diecie.
2. Jaki był najtrudniejszy moment podczas wprowadzania nowych nawyków?
Na początku dużo czasu poświęcaliśmy na przygotowanie posiłków. Uczyliśmy się gotowania na nowo. Mieliśmy wrażenie, ze nasze życie przeniosło się do kuchni.
3. Jakie były reakcje rodziny i znajomych na zachodzące u Państwa zmiany?
Bardzo pozytywne. Ubytek wagi był dość szybko widoczny i zauważony przez rodzinę i znajomych. W miarę upływu czasu i kilogramów spotykaliśmy się z komplementami i podpytywaniem skąd takie rezultaty.
4 .Zmiany zewnętrzne widać gołym okiem, a jakie zaszły zmiany wewnętrzne?
Zrozumieliśmy na czym polega zdrowe odżywianie, że może być smaczne i nie wymagające jakiś szczególnych poświęceń, wyrzeczeń. Poznaliśmy realne potrzeby swojego organizmu w zakresie ilości jedzenia i łączenia produktów aby było smacznie i zdrowo.
5. Co powiedzieliby Państwo osobom, które ciągle wahają się i nie mogą podjąć decyzji o rozpoczęciu kuracji?
Najtrudniej jest zrobić pierwszy krok. Nie trzeba dużo nad tym rozmyślać, tylko trzeba spróbować. Lepiej zacząć wcześniej niż za późno. (nie taki diabeł straszny jak o nim mówią). Przede wszystkich trzeba chcieć samemu i dla siebie to wtedy osiąga się efekty, które cieszą i budują.
6. Jak wyglądała pomoc ze strony dietetyka?
Uwzględnianie naszych preferencji smakowych w przygotowywanym dla nas jadłospisie. Przekazywanie wiadomości o zdrowym odżywianiu. Przekazywanie pozytywnych informacji zwrotnych o naszych postępach, co zwiększało nasze zaangażowanie i chęć kontynuacji.
7. Jak wspominają Państwo współpracę z dietetykiem?
Bardzo miło. Rozmowy prowadzone były w sposób sympatyczny i zrozumiały. Dietetyczka była dla nas dostępna w dogodnym dla nas czasie, w każdym momencie naszej kuracji.
Ulubiony posiłek z menu zaproponowanego przez dietetyka to:
Piotr – biszkopt z patelni; różne sałatki typu: warzywa, mozzarella, szynka parmeńska oraz pasztet z fasoli. Helena – biszkopt z patelni; zupa z krewetkami
Podczas kuracji pierwszy raz spróbowałem?
Piotr – humus; komosa ryżowa; nasiona chia;
Helena – humus; soczewica.
Moim kolejnym celem jest?
Utrzymać osiągnięta wagę.
W najbliższej przyszłości planuje?
Przekonywać wszystkich znajomych do zdrowego trybu życia, a przede wszystkim brata.
Komentarz dietetyka:
Rok temu Pan Peter i Pani Helena pojawili się w moim gabinecie. Na co dzień mieszkają za granicą ale przyjechali na urlop do Polski i postanowili zmienić swoje życie. Byli pełni obaw, bo to kolejne podejście do zmian a dodatkowo współpraca miała przebiegać online. Omówiliśmy wcześniejsze doświadczenia, stan zdrowia i oczekiwania. Na tej podstawie wiedziałam jak NIE BĘDZIEMY pracować. Miało być smacznie, treściwie, różnorodnie. Z tygodnia na tydzień rosła motywacja, poprawiało się samopoczucie a centymetry w talii ubywały. Jestem dumna ze zmian jakie wprowadzili w swoim życiu. Z uśmiechem słuchałam jak radzą sobie na urlopach, imprezach czy podczas świąt. Każdą z moich wskazówek potrafili wykorzystać w praktyce. Gratuluję i dziękuję za zaufanie.