Dieta wodna zyskała popularność w kręgach miłośników medycyny naturalnej oraz różnego rodzaju kuracji oczyszczających. Choć jej korzenie sięgają praktyk znanych od wieków (np. posty religijne czy głodówki lecznicze stosowane w celach zdrowotnych), we współczesnym wydaniu często pojawia się jako trend prozdrowotny lub element detoksu organizmu. W praktyce polega to na tym, że przez określony czas – najczęściej od 1 do 3 dni – pije się wyłącznie wodę, rezygnując z jedzenia i innych napojów dostarczających kalorii.
Warto zaznaczyć, że określenie “dieta wodna” może oznaczać dwie różne rzeczy. Czasem odnosi się do codziennych nawyków żywieniowych, gdzie główną rolę odgrywa woda (np. tzw. japońska dieta wodna, zalecająca picie kilku szklanek wody o poranku i ograniczanie słodzonych napojów). Jednak w kontekście detoksykacji najczęściej chodzi o ścisły post wodny, czyli okresowy całkowity post oparty jedynie na wodzie. To właśnie na takim poście wodnym skupia się niniejszy artykuł.
Główne założenia diety wodnej
Podstawowe założenie diety wodnej jest proste: przez cały okres trwania kuracji pije się wyłącznie wodę i nie spożywa żadnych posiłków ani napojów zawierających kalorie. Najczęściej taki post wodny trwa od 24 godzin do maksymalnie 3 dni. Przyjmuje się, że bez specjalistycznej opieki nie powinno się przedłużać diety wodnej poza trzy doby. W tym czasie organizm ma czerpać energię z nagromadzonych zapasów (głównie glikogenu i tkanki tłuszczowej), co sprzyja uruchomieniu procesów oczyszczania. Zaleca się wypijanie około 2–3 litrów wody dziennie podczas takiego postu, aby utrzymać odpowiednie nawodnienie i wspomóc usuwanie toksyn przez nerki.
Woda spożywana podczas diety wodnej powinna być dobrej jakości. Najlepiej wybierać wodę źródlaną lub mineralną o niskiej zawartości sodu, ewentualnie filtrowaną wodę z kranu. Ważne jest, aby pić ją małymi łykami w miarę równomiernie przez cały dzień, zamiast wypijać naraz duże ilości. Dzięki temu organizm jest stale nawadniany, a nerki efektywnie filtrują krew. Wiele osób zaczyna dzień od szklanki ciepłej wody (często z dodatkiem kilku kropel soku z cytryny), co ma pobudzić metabolizm i pracę układu trawiennego do oczyszczania. W ciągu dnia można również sięgać po wodę w temperaturze pokojowej – unikanie lodowato zimnej wody sprzyja łagodniejszemu przyjmowaniu płynów przez organizm.
Istotnym elementem założeń tej kuracji jest też zapewnienie organizmowi odpoczynku od trawienia. Skoro nie dostarczamy żadnego pokarmu, przewód pokarmowy może “odpocząć”. Organizm w takiej sytuacji spożytkuje energię, która normalnie byłaby zużyta na trawienie, na regenerację komórek oraz intensywniejsze usuwanie zanieczyszczeń metabolicznych. Po około 24–48 godzinach ścisłego postu organizm przełącza się w tryb ketogeniczny – zaczyna spalać tłuszcz jako główne paliwo. W tym czasie może uruchomić się proces autofagii (wewnętrznej odnowy komórkowej), co oznacza, że komórki pozbywają się uszkodzonych struktur i skuteczniej neutralizują odpady metaboliczne. Zwolennicy diety wodnej uważają ten mechanizm za jeden z głównych argumentów przemawiających za detoksykacyjnym działaniem postu wodnego.
Przed rozpoczęciem diety wodnej zaleca się odpowiednie przygotowanie organizmu. Na kilka dni wcześniej warto stopniowo zmniejszać wielkość posiłków i wyeliminować ciężkostrawne potrawy, kofeinę oraz cukier. Dzięki temu wejście w pełen post będzie łagodniejsze i zminimalizuje potencjalne skutki uboczne (takie jak bóle głowy czy rozdrażnienie w pierwszych dniach). Równie ważne jest właściwe zakończenie postu: po upływie zaplanowanego okresu nie należy rzucać się od razu na obfite posiłki. Trzeba powoli “rozbudzić” układ trawienny, zaczynając od lekkich płynów (np. rozcieńczonych soków, bulionu warzywnego) i małych porcji łatwo strawnych pokarmów.